Kiedy otwieramy butelkę napoju gazowanego obserwujemy powstające bąbelki. Pochodzą one z rozpuszczonego w napoju dwutlenku węgla, który po otwarciu butelki, a tym samym obniżeniu ciśnienia w napoju, wytrąca się formując bąbelki przemieszczające się ku górze.
O wspomnianym zjawisku muszą pamiętać nurkowie głębinowi, którzy oddychają powietrzem pod ciśnieniem. Na pewnych głębokościach, podczas wynurzania, muszą odczekać pewien czas. W przeciwnym razie, podczas zmniejszającego się ciśnienia, azot, który wcześniej został rozpuszczony we krwi, może formować bąbelki blokujące jej przepływ. Jest to tzw. choroba dekompresyjna, która może prowadzić do śmierci.
Nurkujący z akwalungiem przed wynurzeniem muszą wypuścić powietrze z płuc. Im większa głębokość, na której oddycha nurek tym większe ciśnienie, które tam panuje. Powietrze nabrane do płuc na pewnej głębokości, podczas wynurzania związanego z malejącym ciśnieniem, będzie się rozprężać i wdzierać do krwiobiegu. Coroczne umiera z tego powodu kilka osób.